Gdzie są moje klucze? – pytanie stare jak ludzkość, Moto Tag zna odpowiedź
Moto Tag nie rozwiąże wszystkich twoich problemów, ale z kluczami poradzi sobie całkiem nieźle.

- Spis Treści
- Moto Tag – żebyś wiedział, gdzie rzuciłeś te cholerne klucze
- Po co to komu
- Co jeszcze potrafi
- Jak wygląda
- Dla kogo to jest
- Dane techniczne
- Podsumowanie
- Blog Post
Moto Tag – żebyś wiedział, gdzie rzuciłeś te cholerne klucze
Moto Tag to niewielki lokalizator Bluetooth, który powstał z jednej prostej potrzeby – żeby ludzie przestali wiecznie szukać swoich rzeczy. Kluczy. Portfela. Torby. Plecaka. Czegokolwiek, co dziwnym trafem znika zawsze wtedy, gdy najbardziej się spieszysz.
Dla tych, którzy nie wiedzą – tracker Bluetooth to małe urządzenie, które łączy się z twoim telefonem i pozwala namierzyć rzeczy, do których został przypięty. Nie trzeba go karmić, uczyć ani kochać – wystarczy sparować i działa.
Po co to komu?
Działa to banalnie. Przypinasz Moto Tag do przedmiotu, który chcesz śledzić. Łączysz z aplikacją w telefonie. Kiedy nie możesz znaleźć tej rzeczy, klikasz i Moto Tag zaczyna wydawać dźwięk. Idziesz za sygnałem jak za dzwonkiem do drzwi i voila – jest. Nie ma żadnej magii, są tylko porządne funkcje, które po prostu działają.
Jeśli oddalisz się od rzeczy z Tagiem, aplikacja wyśle ci powiadomienie. Przydatne, kiedy zostawiasz plecak pod stołem w kawiarni albo kurtkę na krześle w pociągu.
Co jeszcze potrafi?
Moto Tag działa w ramach systemu Google Find My Device. To oznacza, że jeśli go zgubisz, a znajdzie się w zasięgu jakiegokolwiek innego telefonu z Androidem i włączonym śledzeniem, jego lokalizacja trafi do ciebie. Dyskretnie i bez udziału postronnych ludzi.
Jeśli masz smartfona Motoroli, możesz też użyć Moto Taga jako zdalnego przycisku do robienia zdjęć. Choć uczciwie mówiąc – trzeba go porządnie docisnąć, więc selfie z ukrycia raczej odpada.

Jak wygląda?
Minimalistycznie, nowocześnie, estetycznie. Ale ma jedną dziwną cechę – nie ma otworu na brelok. Tak, serio. Chcesz go przypiąć do kluczy? Musisz dokupić dodatkowe etui. Czy to głupie? Trochę. Ale da się to obejść i zapomnieć.
Kolory są dwa: niebieski i zielony. Oficjalnie nazwane fikuśnie, ale nie daj się nabrać – nie robią z tego biżuterii.
Dla kogo to jest?
Dla zapominalskich. Dla tych, co szukają kluczy częściej niż sensu w życiu. Dla rodziców, którzy chcą wiedzieć, czy pluszowy miś dotarł do przedszkola. Dla tych, co gubią rzeczy w stylu ninja – bez hałasu, bez śladu, bez pojęcia jak.

Dane techniczne
> Zasięg Bluetooth: do 100 metrów
> Bateria: CR2032, wymienna, wystarcza na około rok
> Odporność: IP67 – zniesie deszcz, pył i brudne realia codzienności
Podsumowanie
Moto Tag to lokalizator, który robi dokładnie to, co powinien – pomaga ci nie zgubić ważnych rzeczy. Na rynku są też inne trackery Bluetooth, które robią podobną robotę. Różnią się wyglądem, funkcjami i ceną – ale Moto Tag broni się tym, że jest prosty, porządnie wykonany i zgrany z systemem Google.
Cena? W Polsce znajdziesz go od około 140 zł do nawet 340 zł, zależnie od sklepu i tego, czy trafisz na promocję, czy na sprzedawcę, który wycenił go jak złoto. Warto porównać, zanim klikniesz „kup teraz”.
Nie jest to gadżet idealny – brakuje mu kilku oczywistych udogodnień, a przycisk czasem wymaga więcej siły niż logiki. Ale jeśli masz dość nerwowego przetrząsania mieszkania w poszukiwaniu kluczy, to może być twój nowy, mały bohater.
- Komentarze